6 maj 2009

pieprzyć maturę.

z dupy. kurwa. wszystko.
pierdolę, nie robię.

jak mi się będzie chciało, to poprawię za rok. może. dla satysfakcji. nie ma znaczenia.
i tak wszyscy skończymy jako robole w biedronce.

wizja końca świata w 2012 jest dla mnie pocieszająca.

6 komentarzy:

  1. aj tam, gdzieś się dostaniesz, bez przesady. maturę trzeba zdać, a jak już studiujesz, to matura jest niewazna. po pół roku nikt nie pamięta.

    OdpowiedzUsuń
  2. każdy tak mówi a potem zdane na 90% ;) zazdroszcze Wam łatwej matury z polskiego (o ile pisałaś podstawe)

    życzę powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Matura to głupota;p
    Ej ja nie chcę końca świata:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mroku, no właśnie - 'gdzieś'.. zresztą, teraz mnie to nie obchodzi. Teraz.

    Polu, właśnie nie podstawa, a rozszerzenie nieszczęsne. O 90-ciu mogę pomarzyć. Zresztą, bardziej mnie wkurzył trzeci przedmiot, ale smolę.

    M., przykro mi, cała impreza już ustawiona na grudzień 2012 :P nie ma odwrotu! mwahaha! (mroczny śmiech)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka dni minęło... lepiej ci trochę?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bardzo chwytam - czy faktycznie masz
    do tyłu, czy tylko - ...jak wszyscy
    zaraz po...
    Ale to najmniej ważne - chwytam, czy nie.

    Nawet, jeśli - nie wyszło - to przecież
    można poprawić, a studia , o których myślisz-
    zacząć nawet i później - przecież to też
    nic takiego.
    I nie myśl o żadnym "robolowaniu".
    Noooo tutaj - to pojechaałaś...

    Nosek do góry, będzie dobrze!
    A koniec świata przecież odwołany -
    z powodu kryzysu, nie słyszałaś? ;p

    Trzymaj się pogodnie!

    OdpowiedzUsuń