Czasami wydaje mi się, że potrafię naprawdę szczerze nienawidzić własne rodzeństwo, rodziców. Jak teraz. I boję się tego uczucia.
A jeszcze bardziej boję się, że może mi się nie tylko wydaje, ale że tak jest.
Muszę się wyrwać z tego domu, bo oszaleję.
A jeszcze bardziej boję się, że może mi się nie tylko wydaje, ale że tak jest.
Muszę się wyrwać z tego domu, bo oszaleję.
a najgorzy pomysł to studiować w rodzinnym mieście (jak ja).
OdpowiedzUsuńJa też studiuję w rodzinnym ;) I jakoś tego problemu nie mam bo w zasadzie rodzinka rozproszona po Europie :) Tylko moja mama jest i tyle. Ale ona żyje swoim życiem a ja swoim. No i dorabiam czym się da na Allegro :)
OdpowiedzUsuńpodobno od miłości do nienawiści bardzo blisko... chyba lepsza chwilowa nienawiść, nić totalna obojętność
OdpowiedzUsuń