7 wrz 2010

Polszcza.

Byłam, zobaczyłam, powróciłam. Pełna świeżych wciąż wrażeń, z milionem nowych doświadczeń, bogatsza o wiele niepowtarzalnych znajomości. A to wszystko jedynie za 130 euro!

Praga-Wiedeń-Wenecja-Werona-Aosta-Luksemburg-Paryż-Wetteren-Ghent-Bruksela-Amsterdam - i ładnie ominięte Niemcy, przejazdem jedynie ;)

Miesiąc niby długi, każdy dzień przynosił coś innego, a zleciało przecież tak szybko! Temperatura za oknem przypomina już o zbliżającej się jesieni i zimie.. Ale ja mam na rozgrzanie ciepłe wspomnienia.

Absynt w czeskim campusie z Beti; highland fling odtańczony na wiedeńskim deptaku, i ogromne bańki mydlane puszczane przy pomocy kijów od mopa; nocna wyprawa gondolą, i wielonardowy obóz uchodźów koło weneckiego dworca kolejowego; miasto Romea i Julii, czarujące balkony i muzyka z oddali, włoskie gelato; nocna zabawa z Włochami spod Mont Blanc, i przejażdżka czerwonym rowerem z Luigim; niezaplanowana kolacja w Luksemburgu, bo 'ta stacja przy Metz zaraz gdzieś będzie'; noc pod wieżą Eiffla, biegający murzyni i gigantyczne misiaczki-szczurki sznupiące przy śmietnikach; flamandzki koncert, rysowanie kredą po chodnikach Wetteren; krótka lekcja języka - tam mówi się 'Hent', nie 'Gent'; brukselski plac zabaw, Disney odśpiewany na rynku; materac znaleziony w Amsterdamie, na chodniku przy domu, gdy holenderskie dyskoteki okazały się nudne.

A to tylko skrót. Bo przecież każde miasto było przygodą; opowieści 10 osób, jak trasa minęła, kogo spotkano, gdzie nocowano. Rozświetlone oczyska, oczekiwanie, co będzie dalej.

I choć spanie pod stacją benzynową czy marznięcie w paryskim metrze wtedy tak radosne nie były, teraz już się uśmiecham. Szeroko.

.. do domu na chwilę, i do Będzina na coroczny festiwal celtycki. Potem jeszcze do B. poznanej na eurotripie, zwiedzać Wrocław i Jej okoliczną wioskę. Ah, ah, ah! Co jest ze mną? Jeszcze trochę, i zacznę ludzi lubić ;)

Tak pełna życia się czuję.
A za rok znów będą wakacje :) :)

Zapraszam na www.autostopik.pl ! Może następnym razem zabierzecie się gdzieś z nami? ;)
Garść zdjęć. Tak, muszę się pochwalić. Bo myślę, że mam czym.

1 komentarz:

  1. brzmi fantastycznie!
    I najlepsze jest to ze nikt Ci tych wspomnien nie zabierze- zawsze beda Twoje i tylko Twoje.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń