Wszyscy są zajęci. Jeżdżą do swoich szkół. A potem wracają, zmęczeni, by dalej się uczyć. Odrabiać zadania. I narzekać, jak bardzo są zmęczeni i zawaleni pracą. Nie mają czasu, by wyjść do knajpy na piwo, obejrzeć film, czy po prostu wybrać się na dłuższy spacer. A pogoda dziś tak piękna była. Siedzę zatem w domu, sama, i obijam się o ściany.
Pusto. Cicho. Smutno.
Samotnie.
Niechby już zaczął się ten październik. Wreszcie coś by się działo. Choć już teraz jestem prawie pewna, że gdzieś w połowie listopada zamarudzę, że mam zbyt wiele na głowie, i 'gdzie podział się ten wrzesień, kiedy miałam tyle czasu dla siebie?!'.
Czemu wszystko nie może być po prostu dopasowane? Trochę nudy, trochę pracy..
Chce mi się płakać.
I jeszcze 9-ty września dziś. Rok. Hee.. szybko zleciał. Dziwne.
Pusto. Cicho. Smutno.
Samotnie.
Niechby już zaczął się ten październik. Wreszcie coś by się działo. Choć już teraz jestem prawie pewna, że gdzieś w połowie listopada zamarudzę, że mam zbyt wiele na głowie, i 'gdzie podział się ten wrzesień, kiedy miałam tyle czasu dla siebie?!'.
Czemu wszystko nie może być po prostu dopasowane? Trochę nudy, trochę pracy..
Chce mi się płakać.
I jeszcze 9-ty września dziś. Rok. Hee.. szybko zleciał. Dziwne.
Ja nie jeżdżę jeszcze nigdzie :P Jeszcze, bo za trzy tygodnie się zacznie, a właściwie już się pomału zaczyna. Najlepszy dowcip polega na tym, że 1.10 u mnie nie będzie jeszcze ani indeksów ani legitymacji ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEeejjj... - chyba masz tylko ,
OdpowiedzUsuńpo prostu - "gorsze dni".
Tak, jak sama napisałaś -
zacznie się Twój okres nauki-
i tez wpadniesz w ten "szybszy"
rytm i nie będzie takiego rozdźwięku
między Twoim obecnym luzem,
a zapędzeniem innych.
Co nie znaczy, że życzę Ci -
byście wszyscy od października ganiali
w szalonym pędzie, bez czasu na luz! ;D
Nie, nie! ;))).
Uszy go góry! będzie OK! ;)
Musi być! ;D))
Zim, właśnie ta akcja z indeksami jest dla mnie frustrująca. Żadnych informacji na stronie mojej uczelni, a przecież bilety zniżkowe tylko z legitymacją studencką można będzie kupić.. blee, studia śmierdzą.
OdpowiedzUsuńMarius, może i gorsze dni. A właściwie wychodzi na to, że 30-ści gorszych dni, bo tyle ma wrzesień. Zresztą, jeszcze się taki nie urodził, co by Grandzie dogodził.. i tak źle, i tak niedobrze, a ponarzekać trzeba ;>
Grando, ja nawet nie wiem do jakiej grupy jestem przydzielona jeszcze. Wiem tylko że są dwie. Nic nie wiem. Na forum uczelni piszą tylko że pewnie tydzień przed inauguracją podadzą info. A tak to się męcz człowieku niepewnością.
OdpowiedzUsuń"Jej Mroczność" kiedyś napisała
OdpowiedzUsuńdo innych narzekajacych, że to
Jej "działka" i ma wyłączność
na utyskiwanie na różne rzeczy ;D -
więc lepiej nie narzekaj... ;D heh
A takie początkowe wiry na
uczelniach są wszędzie -
nie tylko w Polsce, uwierz.
Jedynie sprawy dydaktyki,
rozkładu zajęć i wyboru
wykładów - zawsze dopięte grubo
przed rokiem akademickim, ale
organizacyjne sprawy -
to chyba bolączka wszelkich studiów ;).
U mnie na tydzień przed rozpoczęciem nauki wezmą listy osób, markera czy inne pisadło, i będą 'ciachać kreską' co ileś-tam osób. Najs.
OdpowiedzUsuńA Pani Mrok, czy ktokolwiek inny, niech nawet nie próbuje mi zabierać moich wnerwów i narzekań. Bo ugryzę.