18 paź 2010

sssnikam.

Czasu nie mam ostatnio. Ani na pisanie tutaj, ani na odwiedzanie Waszych blogów. Przepraszam, tak wyszło.

A wyszło nagle, że mam życie poza Internetem. Że wolny i nudny weekend to coś dla mnie obcego.
Jeżdżę po Polsce stopem, bawię się, spotykam ludzi. W wolnych chwilach jeszcze studiuję ;)

I chyba się zakochałam. Z wzajemnością.

Kto w takiej sytuacji traciłby czas na siedzenie w Internecie?..

3 komentarze:

  1. Pozostaje tylko zyczyc wytrawałosci w miłości ;)
    A siec nie zajac - nie ucieknie, zatesknich i ... wrocisz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj chyba to znam :)
    Baw się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, zdecydowanie internet przegrywa z milościa, i to miłością ze wzajemnością. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń