28 kwi 2009

Uczę się.

Do matury. Ona już znacznie bliżej, niż dalej.
Kiedyś powrócę. Raczej :>
Howgh!

8 komentarzy:

  1. ja tam się do matury nie uczyłam i jakoś poszło. na studiach jest coś gorszego od matury. nazywa się to "sesja". to taka matura co pół roku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, dla mnie zwłaszcza zimowe sesje zawsze były koszmarem - nie umiem się uczyć, jak jest zimno i ciemno. Także, Granda, nie daj się i nie martw się. ;)Maturę naprawdę da się przeżyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja już za państwa przeproszeniem oczu (powiem to delikatnie) wymiotuję nauką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia ;) Trzyma kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taa, tylko rodzina nie każe Wam się 'chwalić wynikiem' po każdej sesji.. A jak się należy do rodziny pełnej sukcesów, wtedy zaczynają się schodki :/ po maturze zwłaszcza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow!
    Jaka grzeczna dziewczynka jednak!
    (wcale nie drwię!)

    Będzie OK!
    Trzymam palce! (piszę - już w czas
    półmetka matur)
    ________
    P.S.
    A ten Twój zwierzak, to jednak
    reaguje na kursor! ;) heh
    Tylko, że zaczął wydawać dziwny
    dźwięk... ?
    Ale i tak fajny ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Marius, to Simba jest :P pewnie, że na kursor reaguje, jak każdy porządny, w pełni rozwinięty umysłowo lew... ^^

    OdpowiedzUsuń